Start Artykuły wstępne Rok wydania 2012 - artykuły wstępne Lider 10.2012 (260)
Lider 10.2012 (260) |
|
|
Drodzy czytelnicy
Erich Fromm charakteryzując wadliwie funkcjonujący system demokratycznego państwa opisuje przypadek kiedy obywatel przychodzi do urzędnika i nie zostaje należycie załatwiony (zawsze pod postacią państwa występuje jakiś konkretny człowiek (polityk, urzędnik). To jak interesant jest załatwiany zależy nie tylko od urzędnika, także od złego prawa, lub złej jego interpretacji. Stanowienie dobrego prawa zależy od wiedzy, wyobraźni i dobrej woli to prawo stanowiących. Przy średnio funkcjonującej demokracji z jaką mamy w Polsce do czynienia, dość dobrze uregulowane są sprawy proste, jednak te bardziej skomplikowane przyprawiają często polityków i urzędników o ból głowy, często starają się oni odwlec, uniemożliwić decyzję lub załatwienie sprawy, albo wykazać, że ona nie istnieje.
Jeszcze gorzej wygląda taka forma relacji kiedy człowiek nie przychodzi do władzy, bo nie uświadamia sobie, że w jakiejś konkretnej dziedzinie może mieć istotne potrzeby, których samodzielnie nie jest w stanie załatwić. (Potrzeby nieuświadomione). Każde państwo jest z natury rzeczy (Toffler) zainteresowane przede wszystkim realizacją tych zadań i potrzeb, które mieszczą się w haśle „chleba i igrzysk”. Znacznie gorzej wygląda sprawa kiedy potrzeby te wychodzą poza tak zakreślone ramy i dotyczą problemów o bardziej skomplikowanym charakterze, biegnących w długim okresie, często znacznie przekraczającym ramy kadencyjne.
Państwo (i jego funkcjonariusze) oczywiście często zdają sobie sprawę z istnienia takich nieuświadomionych długofalowych potrzeb społeczeństwa i obywateli, ale nie leży w jego (ich) interesie, aby te potrzeby nadmiernie uświadamiać i wyzwalać, bo zawsze tworzy to określone trudności, trzeba wtedy nie tylko potrzeby te – często wbrew obywatelom, choć w ich interesie – rozbudzać, ale także – też wbrew obywatelom jakoś zaspokajać. Do takich potrzeb tylko częściowo lub powierzchownie uświadomionych należy potrzeba prowadzenia zdrowego stylu życia. Jest też oczywiście i taka sytuacja kiedy władza nie wie o tym, że takie potrzeby istnieją, bo ma zbyt małą wiedzę w tym zakresie, a także nie potrafi i nie chce należycie korzystać z opinii i doradztwa ludzi, którzy o tych sprawach mają dostateczną wiedzę. Mamy też często do czynienia z sytuacją kiedy władza tak dobiera sobie doradców, by ci potwierdzali jej racje.(„I znaleźli się filozofowie, którzy pochwalili wszystko co wymyślili królowie(A.Mickiewicz). Problemy te leżą także po stronie świata nauki, który jest nazbyt podzielony i zdezintegrowany, aby sprawami tymi z dostateczną wszechstronnością się zajmować, a i władza, niedostatecznie zachęca (programy, finanse, organizacja, prawo) przedstawicieli nauki do podejmowania trudnych problemów. Powstaje swoista wstęga Mobiusa. Słabości te występują we wszystkich dziedzinach, ale w interesującej nas sferze : zdrowie – kultura zdrowotna i fizyczna widać to wyraźnie. Zajmiemy się wkrótce nieco obszerniej tymi zagadnieniami podejmując inicjatywę opracowania Pomarańczowej Księgi Promocji Zdrowia, Kultury Zdrowotnej i Kultury Fizycznej, której tematem będą między innymi niewykorzystane prozdrowotne szanse kultury fizycznej. Mocne poparcie dla tej inicjatywy i deklaracja współpracy wielu wybitnych przedstawicieli środowiska naukowego i praktyki daje nadzieję, że uda nam się, przynajmniej w znaczącym zakresie, problemy te opisać. Już w tym numerze, a wkrótce nieco obszerniej o tej inicjatywie na łamach Lidera i naszej stronie internetowej. |
|
|
|