Drodzy czytelnicy
O tym jak się nam żyje i jakie mamy perspektywy, w dużej mierze zależy od sprawujących władzę. Oczywiście każdy z nas jakąś władzę sprawuje. Rodzice, nauczyciele, kapłani - to ci których władza jest bezpośrednia, w relacji człowiek - człowiek. Chodzi jednak o władzę ogólniejszą - pośrednią : samorządy, parlament, rząd : Wszyscy nie możemy tej władzy sprawować. W naszym imieniu taką władzę sprawują ci których wybieramy. Najprościej zatem wybrać najlepszych, którzy to potrafią robić. I tu zaczynają się problemy. Wybieramy, a potem okazuje się, że wybrani, z różnych powodów nie spełniają naszych oczekiwań. Ludzie chcą i wolności i bezpieczeństwa. Znaczna część społeczeństwa woli zrezygnować z wielu atrybutów wolności aby zapewnić sobie bezpieczeństwo i nie musieć podejmować ryzykownych decyzji. Niech inni za nas decydują, my chcemy żyć spokojnie, oddajemy część naszej wolności w zamian za bezpieczeństwo. Tu otwiera się pole dla populizmu i umizgów do "elektoratu".
Dlaczego tak trudno do różnego typu władz wybrać najlepszych ? I kto to są ci najlepsi ? Najpierw trzeba wiedzieć CO.
Są tacy, którzy wiedząc w jakim kierunku będzie się rozwijała cywilizacja, potrafią z dużym przybliżeniem określać nie tylko cele przyszłościowe, ale także pakiety celów pośrednich - co należy robić obecnie, aby sprawdzały się trendy korzystne i abyśmy uniknęli trendów niekorzystnych. Często jednak nie wiedzą oni JAK te cele można osiągać, ich wiedza powoduje ponadto wiele sprzeczności bowiem często nie uwzględnia potrzeby realizacji celów bieżących.
Trzeba zatem wiedzieć JAK.
Są więc tacy, którzy nie potrafią określać celów lub określają je błędnie ale potrafią doskonale organizować działania i projektować systemy operacyjne. Często jednak przedkładają oni sprawność organizacyjną nad wartość merytoryczną programów i nie zwracają uwagi czy to co robią tak sprawnie, robią słusznie.
Rzadko kiedy obie umiejętności ( CO i JAK) występują razem u tych samych osób. Jeżeli tak się zdarza to takie osoby należy otoczyć szczególną opieką i dać im maksymalne możliwości do nieskrępowanego wyznaczania celów i ich realizacji. Tu czasem sprawdzają się duety.
Bardzo często jednak u takich osób brak jest dalszych cech niezbędnych do skutecznego sprawowania władzy. Trzeba tu brać pod uwagę inne jeszcze dodatkowe okoliczności :
Trzeba chcieć DOBRZE
Każdy człowiek sprawujący jakąkolwiek władzę chce osiągnąć sukces. To nic zdrożnego i jest wręcz warunkiem powodzenia. Jeżeli potrzeba zyskania sukcesu jest bardzo silna, to ma to oczywiście korzystny wpływ na zaangażowanie i skuteczność, ale ma też wpływ na wybór problemów, które się rozwiązuje i często pojawia się pokusa koncentracji na tych problemach, w których sukces ten uzyskać najłatwiej. Ta przywara - dążenie do sukcesu spektakularnego może znacząco ograniczyć realizację ważnych celów strategicznych i zmniejszać szanse przyszłościowe. A więc potrzebna jest tak silna motywacja moralna aby nie iść na żadną łatwiznę. Trzeba więc tak jak mówił ks. prof. J. Tischner : "Nastaw się na cel i śpekuluj podług niego" a więc nie sprzeniewierzać się prawdzie i wytyczonym kierunkom czasem wbrew osobistym interesom. Takich ludzi tak trudno znaleźć, że jak widać sprawowanie władzy rzadko jest udane. I tu jest pies pogrzebany. Problemy te uważny obserwator znajdzie także i w relacjach najprostszych : człowiek - człowiek. O ile jednak posła czy burmistrza można jakoś odwołać to rodzica czy nauczyciela już nie.
Redaktor Naczelny
em : lider3000@poczta.onet.pl
Zbigniew Cendrowski
www.lider.szs.pl
|